Etykiety

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

24 kwietnia

Niby nic.
Dzień jak co dzień.
Tyle że nie do końca. Była niedziela. W robocie. Jak zwykle.
I jak zwykle przepełniona pogardą dla tych co chodzą po sklepach dla zabicia braku pomysłu na spędzenie z rodziną niedzieli. Ale to nie mój problem. Brak więzi rodzinnych , lenistwo i pustostan umysłowy to już indywidualna sprawa.
Dzisiaj muszę uderzyć się w klatę i pozbierać wszystkie kamienie dookoła. Sama pognałam do Biedronki po papier toaletowy...To trwało 2 minuty. Wpadł. Wypadł.
Ale nie o tym.
Zauważyłam powrót starego przyjaciela.
Pojawiał się już wcześniej tylko ja idiotka nie skojarzyłam. No ale po dyżurze na monopolu już wybystrzona i otrzeźwiona przymrozkowym powietrzem wyczaiłam o co kaman. 
Wrócił. Nigdy nie odszedł tylko usunął się w cień. Ale od czasu do czasu nie daje o sobie zapomnieć: Zobacz! Tu jestem!... Bo nigdy nie myślałam że odszedł na dobre. Takie cuda się nie zdarzają. Ale ja i tak jestem zadowolona.
Zespół cieśni nadgarstka. 
W lipcu ubiegłego roku po badaniu elektrowstrząsami ( no pewnie że tak się to nie nazywa ale tak to wygląda...) miałam 75% ubytek odczucia nerwów w obu dłoniach. Cholerne odczucie drętwych i niepoprawnie przyszytych dłoni. Zimno w palcach. Ból w opuszkach. I ta niemożność utrzymania w palcach ołówka, igły, noża, skrzynki bananów. Najbardziej wkurwiające było zapinanie guzików – wcale nie jest to takie proste się okazuje...
I skierowanie na stół w ręku.
Zabrakło wolnego czasu, żeby pojechać i umówić termin. Operacja, 2-3 tygodnie na gojenie, 3 miesiące na rehabilitację – L4 jak się patrzy i Kauschwitz może mi skoczyć.
Odwlekałam.
Odwlekałam.
Nie zaryzykowałam. Jakoś nie mam szczególnego zaufania do ludzi z ostrymi scyzorykami ( szczególnie gdy tego scyzoryka nie trzymam JA...) 
W tym czasie nerwy same się zregenerowały. Mięśnie mniej eksploatowane ( już nie dźwigam sztang...) nie rozpychają się i dają innym żyć.
Zimno znika.
Drętwota - no cóż w fakira się nie pobawię...

No i jeszcze. Mogę spokojnie spać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz