Etykiety

wtorek, 26 kwietnia 2016

26 kwietnia

Wreszcie wolny dzień – spokojny, wypełniony sprzątaniem, praniem i piciem :)
Ale są i dobre wieści.
Udało mi się uratować z pogromu siewkę malwy z Latosowa. Cholera, szkoda że tylko jedną. Najwyraźniej nasionko było głęboko, nie wyszło wcześniej i uniknęło futrzanego mordercy.
Dobre i to :)
Rozsadnika jeszcze nie będę wykorzystywać do innych wysiewów. Poczekam. Może jeszcze coś wylezie. 

PS
News dodatkowy na 30 kwietnia:
Vivat may! Vivat may! Primo may!
Ciężko mi było dziś wyleźć z wyra z rana ale pewnie jeszcze ciężej było wyleźć z głębi czarnoziemu kolejnej ocalonej. Mam już 2 ( słownie:dwie...) siewki malwy czarnej z Latosowa ( Alcea Latosiensis  ) Ja wiem że szału nie ma ale to już stwarza pewne możliwości!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz